- Chcecie, byśmy chronili wasze granice, to płaćcie - powiedział białoruski przywódca Aleksander Łukaszenka, zwracając się do Polski i Litwy. - Oni nas uczą żyć, to i my po trochu będziemy ich uczyć - dodał - podaje onet.pl.

Aleksander Łukaszenka żąda od Unii Europejskiej zniesienia sankcji wobec Białorusi. Dopóki to się nie stanie, Białoruś nie będzie walczyła z nielegalną emigracją na granicach z Polską i Litwą.

- Wyłapujemy tysiące emigrantów, zatrzymujemy tony narkotyków. Kiedy oni zaczęli nas dusić, powiedziałem pogranicznikom: a po co mamy ich łapać? Oni jadą nie do nas, niech jadą, gdzie sobie chcą. Tak zaczęliśmy patrzeć na te rzeczy - oznajmił Łukaszenka.

Według niego taka decyzja Białorusi spowodowała już przepełnienie obozów dla uchodźców w Litwie i w Polsce, co z kolei zmusza te państwa niemal codziennie prosić Białoruś o pertraktacje w tej sprawie.

- Ja mówię, nie chłopcy, dopóki się nie uspokoicie i nie przestaniecie wymachiwać sankcjami, nie będę was więcej bronił - powiedział Łukaszenka.

Białoruski przywódca przyznał, że widzi jeszcze jedną drogę rozwiązania tego problemu - Polska i Litwa mogą płacić Białorusi za wyłapywanie nielegalnych emigrantów - stwierdził. Według Łukaszenki chodzi o grube miliony dolarów.

- Musimy utrzymywać granicę, wojsko, pograniczników. Dziś to miliony dolarów. Będziecie płacić - będziemy łapać! Nie? - no to na zdrowie! - powiedział Łukaszenka.

Więcej:

http://wyborcza.pl/1,75248,13097102,Lukaszenka_chce_pieniedzy_od_Polski_i_Litwy___Bedziecie.html