Antyizraelski amok rozkręca się w ''Gazecie Wyborczej'' z miesiąca na miesiąc - pisze portal http://izrael.org.il.

W weekendowym wydaniu GW ukazał się wywiad Piotra Pacewicza zatytułowany ''Izrael - narkoman wojny''. Tytuł jakby wyjęty z nie tak dawnej przeszłości... On bardzo dużo mówi o GW, a niekoniecznie o Izraelu.

Wywiad z Michaelem Sfardem dotyczy działań Polskiej Akcji Humanitarnej, która świadomie i celowo prowadzi nielegalne prace w rejonie Hebronu za pieniądze polskiego podatnika, a potem rozpacza, że Izrael egzekwuje prawo wynikające z porozumień izraelsko-palestyńskich. PAH zapowiada, że ma zamiar nadal świadomie to prawo łamać.


Opisaliśmy te działania PAH bardzo szczegółowo tutaj, gdzie wyliczaliśmy w jaki sposób PAH robi tragifarsę z pomocy humanitarnej.

Oto co Pacewicz mówi nam o Sfardzie:

Notka o Michaelu Sfardzie z GW

Całkiem niedawno wybitny socjolog Zygmunt Bauman wywołał skandal, kiedy porównał barierę bezpieczeństwa między Izraelem a terytoriami palestyńskimi do muru Warszawskiego Getta. Bauman Getta Warszawskiego nie widział na oczy. Mury Łubianki być może tak. "Rzeczpospolita" pisała, że Bauman "w wywiadach prasowych potrafi zestawić walkę komunistycznych władz z patriotycznym podziemiem po 1945 roku z toczoną dziś wojną z terroryzmem"...
– Jak można w ogóle coś takiego powiedzieć? Getto było ostatnim etapem przed eksterminacją. To, co się w nim działo, było piekłem na ziemi – mówił Symcha Ratajzer-Rotem, ps. Kazik, jeden z ostatnich żyjących weteranów powstania w getcie.


Bauman pracował dla NKWD w Moskwie. Później został oficerem Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW) i agentem Informacji Wojskowej o pseudonimie "Semjon". Same zbrodnicze organizacje czerwonego terroru. Po wojnie wykładał marksizm.


W wywiadzie Pacewicz wspomina, że już w 1970 roku Bauman grzmiał na łamach izraelskiej prasy, że "Izrael jest uzależniony od wojny i okupacji". Autorytet moralny w sam raz dla GW. "Człowiek honoru", od którego należy się "odpieprzyć", nie?


A kim był drugi dziadek? Dawid Sfard to przedwojenny działacz Komunistycznej Partii Polski (KPP), później aparatczyk stalinowskiego Związku Patriotów Polskich i pisarz w języku jidysz...


Michael Sfard poszedł w ślady dziadków, których wypędzono z PRL w wyniku wydarzeń marcowych. Michael Sfard był obrońcą agenta KGB Abrahama Markusa Klingberga, który szpiegował swój własny kraj (Izrael) dla ZSRR. Michael Sfard nawet napisał o nim książkę!


Żydowscy komuniści przed wojną stanowili mikroskopijny margines społeczny, którym brzydziła się zdecydowana większość polskiego Żydostwa. 

Więcej:

http://izrael.org.il/opinie/2977-gazeta-wyborcza-izrael-to-narkoman-wojny.html